Sieci apteczne czeka duża zmiana. Ekspansja pod znakiem zapytania
08-11-2016
Zgodnie z założeniami poselskiego projektu nowelizacji Prawa Farmaceutycznego, już od przyszłego roku prawo do uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki będzie miał tylko farmaceuta.
Dodatkowo będzie on mógł prowadzić jednocześnie nie więcej niż cztery apteki. Projekt przewiduje również, że jedna placówka ma przypadać na 3 tys. osób, a pomiędzy poszczególnymi punktami musi zostać zachowany przynajmniej kilometr odległości.
- Projekt zakłada, że po wejściu w życie nowelizacji prawo do uzyskania zezwolenia na prowadzenia apteki będzie przysługiwało wyłącznie farmaceucie, posiadającemu prawo wykonywania zawodu, prowadzącemu jednoosobową działalność gospodarczą. Zezwolenie takie uzyska również spółka jawna lub partnerska, której przedmiotem działalności jest wyłącznie prowadzenie aptek i w której wspólnikami lub partnerami są wyłącznie farmaceuci, posiadający prawo wykonywania zawodu oraz spółka komandytowa, której przedmiotem działalności jest wyłącznie prowadzenie aptek i w której komplementariuszami są wyłącznie farmaceuci posiadający prawo wykonywania zawodu. Nie będzie zatem prawnej możliwości, aby zezwolenie na prowadzenie apteki uzyskała spółka kapitałowa. Stanowi to niewątpliwie rewolucję, bowiem w chwili obecnej zdecydowana większość sieci aptek należy właśnie do spółek kapitałowych – komentuje Joanna Domoń – Kulas, Radca Prawny, Causa Finita Commercial Real Estate Law Firm
- W projekcie przewidziano również ograniczenia demograficzne i geograficzne w przypadku otwierania nowych aptek. Zezwolenie na prowadzenie apteki nie zostanie wydane, jeżeli na dzień jego wydania liczba mieszkańców w danym województwie, w przeliczeniu na jedną aptekę ogólnodostępną, jest mniejsza niż 3 tys. osób. Ograniczenie to nie będzie obowiązywać jedynie w sytuacji, gdy odległość od miejsca planowanej lokalizacji apteki do najbliższej już funkcjonującej apteki ogólnodostępnej, liczona w linii prostej, wynosi co najmniej 1000 metrów. Oznacza to, że na przykład w Województwie Mazowieckim nie zostanie w praktyce wydane ani jedno nowe zezwolenie – jest w nim bowiem aktualnie zlokalizowanych prawie 1800 aptek zaś oficjalna liczba osób w nim zamieszkałych wynosi 5,32 mln – podkreśla Joanna Domoń – Kulas.
Gdyby omawiany projekt rzeczywiście wszedł w życie, jego skutki mocno odczuliby deweloperzy centrów handlowych. Co prawda, projekt zakłada, że nowe prawo będzie obowiązywało dopiero nowo powstające podmioty, zatem, jeśli sieć apteczna działa już dziś, zezwolenie na jej prowadzenie zachowuje ważność. Niemniej jednak nie będzie ona mogła uruchamiać kolejnych punktów. Dodatkowo, prawo farmaceutyczne przewiduje, że niektóre zezwolenia na prowadzenie aptek mogą być terminowe. Co zatem, gdy aptece prowadzącej działalność w centrum handlowym skończy się zezwolenie?
Na polskim rynku działa ponad 390 sieci aptecznych mających pięć i więcej aptek. To 38 proc. wszystkich placówek działających na rynku.
Projekt ustawy jest obecnie na etapie uzgodnień międzyresortowych oraz przedstawiony został na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. regulacji rynku farmaceutycznego. Mając na uwadze dużą sprawność legislacyjną obecnych władz, należy się spodziewać, iż ustawa o zmianie ustawy Prawo farmaceutyczne rychło wejdzie w życie. Co ciekawe, w Europie zasada „apteka tylko dla farmaceuty” nie jest niczym nowym, podobne prawo obowiązuje obecnie w 12 z 28 krajów Unii. Jednak w ostatnich latach poszczególne państwa raczej się z niej wycofują, powracając do uwolnienia rynku aptecznego. Zrobiły to m.in. Portugalia, Holandia, Norwegia, Islandia, Litwa i Bułgaria. Jedynym krajem, który w ostatnich latach wprowadził prawo analogiczne do proponowanych w Polsce zmian, są Węgry – podsumowuje Joanna Domoń – Kulas, Radca Prawny, Causa Finita Commercial Real Estate Law Firm